olej, płótno, 73,5 × 92 cm, sygn. p. d.: Mondzain
W martwych naturach Mondzain objawia się jako wspaniały kolorysta. Artysta buduje kompozycje nie tylko na bazie zastosowanych atrybutów, ale może właśnie przede wszystkim, poprzez harmonijny dobór plam barwnych, które choć zestawiane na zasadzie zróżnicowania temperatury kolorystycznej, idealnie się dopełniają. Dzięki temu zabiegowi, martwe natury w twórczości Mondzaina nie są jedynie werystycznym odzwierciedleniem rzeczywistości, ale są przekształcone przez filtr niezwykłej wrażliwości artystycznej malarza, zyskując tym samym głębszy sens. Mondzain w swoich kompozycjach posługiwał się ulubionymi atrybutami i materiałami, które odnaleźć można na różnych obrazach. I tak, wszystkie zastosowane w oferowanej na aukcji martwej naturze tkaniny można odnaleźć w dziele datowanym na lata 60. XX w. zatytułowanym Martwa natura z okularami. Powtarza się również książka poświęcona twórczości Goyi – wyraz hołdu Mondzaina dla artysty, który go inspirował. Analogiczna kompozycja ze skrzypcami, lecz o nieco mniejszych wymiarach datowana jest na 1929 r. i znajduje się w zbiorach prywatnych.
"Mondszajn szczycić się może swym kolorytem soczystym, bogatym i głębokim. Nie goni, jak impresjoniści, za ułudą pochwycenia ulotnych odcieni światła i łuski kameleonowej zmiennej gry atmosfery. Oddaje tonacje barwne tematu najbardziej ważkie i ekspresyjne.
E. Woroniecki, Szymon Mondszajn, „Tygodnik Ilustrowany” 1924, półr. II, s. 575
"Czy to z szacunku dla rysunku, czy z miłości dokoloru, Mondzain unika efektów świetlnych, które zagęszczają powietrze, ale też zacierają kontury przedmiotów i tłumią żywość barw (…) można powiedzieć, że w obrazach Mondzaina nie ma „barwy” – są pojedyncze kolory, umiejętnie zorkiestrowane dzięki harmonii walorów raczej pigmentowych niż świetlnych. Duże, gładkie plamy kładzione są na płótno przez malarza, który nie stara się przekazać, najwierniej jak to tylko możliwe, swych doznań wzrokowych, lecz który dba przede wszystkim o ujawnienie dekoracyjnych jakościbarwy (…)."
Z. St. Klingsland, La peinture de Mondzain, „Pologne Litteraire” 1932, nr 64, s. 3