ZARZECZE k. PRZEWORSKA. Morska z Dzieduszyckich, Magdalena, Zbiór rysunków wyobrażających celniejsze budynki wsi Zarzécza w Galicyi w obwodzie Przemyskim leżącèj, częścią z natury zdiętych lub uprojektowanych, z opisem budownictwa wiejskiego w sposobie holenderskim i angielskim i ogólnemi myślami o przyozdobieniu siedlisk wiejskich, Wiedeń 1836. 40 tablic (litografia i akwatinta) z czego 8 kolor., okładka półskórek z epoki (nieznaczne przetarcia), brak części opisowej oraz 8 tablic przedstawiających sztukę układania kwiatów; wym.: 365x260 mm.
Przełom XVIII i XIX wieku przyniósł apogeum rywalizacji o to, która rodzina będzie dzierżyła palmę pierwszeństwa w porozbiorowej Polsce: Radziwiłłowie czy Czartoryscy. Ścigano się o wszystko, nawet na ożenki. Gdy Maria Czartoryska wyszła za Wirtemberga, to Antoni Radziwiłł dostał rękę Luizy Hohenzollernówny. Obie panie, czyli Izabela z Flemingów Czartoryska (1746-1835) i Helena z Przezdzieckich Radziwiłłowa (1753-1821) nie ustępowały sobie w niczym. Jak jedna w Puławach przebudowała park, to druga w Nieborowie robiła to samo. Obie bez wątpienia były prekursorkami w Polsce tego, co dziś się nazywa architekturą krajobrazu. Nie wolno również przy tej okazji zapominać o spektakularnym, baśniowym (i astronomicznie kosztownym) założeniu krajobrazowo-parkowym w Zofiówce, które zamówił i nazwał tak na cześć swojej żony Szczęsny Potocki.
Nieco w cieniu pozostawała prawdziwa wielkość sztuki harmonizowania rezydencji z otoczeniem. Mało znana, a niesłusznie zapomniana Magdalena z Dzieduszyckich Morska (1762-1847). Dziedziczka Zarzecza k. Przeworska, głęboko osadzona w kulturze i wszechstronnie uzdolniona plastycznie podjęła w 1798 r. trud przebudowy podupadłej własnej rezydencji. Za pomocnika wzięła P. Aignera, który podobną rolę pełnił u boku I. Czartoryskiej. To, czego udało jej się dokonać przedstawiła w oferowanym wydawnictwie. Inspirację stanowiły zapewne I. Czartoryskiej: Myśli różne o sposobie zakładania ogrodów z 1807 roku. Ale gdy Czartoryska ograniczyła się w zasadzie do podpowiedzi, w jaki sposób i przy pomocy jakich urządzeń zakładać przypałacowy park, to Morska pokazała również pałac z zewnątrz i wewnątrz oraz inne budynki stanowiące o istocie jej ogrodu. Sama robiła rysunki, a przed przeniesieniem ich na płytę poprawiali je zawodowcy. Stworzyła w ten sposób monografię zespołu parkowo-pałacowego w Zarzeczu, która jest unikalna, żadna bowiem rezydencja w Polsce nie posiada takiej ikonograficznej dokumentacji, zdecydowanie bogatszej i kompletniejszej od puławskiej czy nieborowskiej.
Literatura przedmiotu mówi, że ukazało się w sumie kilkadziesiąt egzemplarzy tego wydawnictwa, ale nikt nie wie, ile dokładnie. Jeden z nich znajdował się w zasobach biblioteki Pawlikowskich w Medyce. Zgodnie z ekslibrisem oferowany egzemplarz pochodzi z biblioteki hrabiów St. Julien Walsee z Górnej Austrii.